TRIPOUT OPTICS to polska marka optyczna założona przez dwóch braci w 2015 roku. Chłopaki od początku swojej działalności, postawili sobie za zadanie dostarczać wysokiej jakości akcesoria narciarskie i snowboardowe. W konsultacji z zawodowymi sportowcami tworzą optykę, która zapewnia ochronę przed słońcem oraz maksymalizuje bezpieczeństwo podczas trudnych warunków atmosferycznych w wykorzystaniu najlepszych dostępnych systemów optycznych. Dzięki uprzejmości założycieli, w tym sezonie mieliśmy okazję sprawdzić jeden z modeli gogli – Blaze. Zobaczcie, co przykuło naszą uwagę.
Już od samego początku spodobała nam się „otoczka” samego produktu – bardzo praktyczny, wyprofilowany pokrowiec z logo, bandana pod kolor paska gogli (pasek, ramkę i szybkę można dowolnie dobierać na stronie producenta), elegancko zapakowana dodatkowa szybka ochrona przed ewentualnymi uszkodzeniami) oraz materiałowe czarne etui zamykane sznurkiem. Taki zestaw od razu przypadł nam do gustu i upewnił w przekonaniu, że w działaniach marki każdy szczegół ma znaczenie. Choćby taka przypinka przy pokrowcu, dzięki której możemy go np. zapiąć do klamry plecaka, zamiast tracić dodatkowe miejsce w jego wnętrzu.
Tak, jak wspomnieliśmy, każdy chętny może wybrać sobie dowolną kombinacje swoich wymarzonych gogli. Nasz testowy zestaw to model z białą ramkę, paskiem galaxy oraz dwoma szybkami – Gold i dodatkową Foggy.
Przyglądając się bliżej, ucieszył nas fakt, że w goglach zwrócono dużą uwagę na system Anti-Fog. Lubimy jeździć „zamaskowani” pod czapką i bandaną/kominem, dlatego brak jakiegokolwiek parowania to dla gogli duży plus. Nie mówiąc już o systemie wymiany szybki, która przymocowana jest do ramki przy pomocy magnesów. Zamiana jest zatem prosta i szybka. Tutaj musimy się przyznać, że na początku mieliśmy obawy, czy aby szybka nie odleci nam podczas np. upadków. Otóż nie – przez cały sezon wypadła nam tylko raz i to nie bez naszej „pomocy”. Także uspokajamy – system sprawdzony, pewny i przede wszystkim mocno ułatwiający życie na stoku.
Podobnie sprawa wygląda z paskiem – jego regulacja jest prosta i znana z innych produktów tego typu. Naciągasz, przekładasz i gotowe. Pasek jest elastyczny, dobrze „siedzi” na czapce/kasku (zastosowano tutaj dodatkowe silikonowe wstawki), a jedyne do czego moglibyśmy się doczepić to trochę szybkie obieranie się w kontakcie z innymi materiałami. Na szczęście w przypadku ewentualnego zużycia, można go wymienić dzięki zastosowanej technologii „fast switch”.
Gogle są wygodne, lekkie, pasują do większości kasków dostępnych na rynku, a przede wszystkim spełniają doskonale swoją rolę – zabezpieczają wzrok przed szkodliwym promieniowaniem oraz pozwalają dostrzec wszelkie nierówności na stoku lub poza trasą, co znacząco przyczynia się do bezpieczeństwa i komfortu jazdy. I choć sezon zimowy powoli się kończy, a przez sytuację na świecie ciężko na wiosenne wyjazdy, to zachęcamy wszystkich do sprawdzenia strony TRIPOUT OPTICS, gdzie oprócz gogli, możecie wyhaczyć m.in. okulary i koszulki.
A jeżeli komuś spodobał się akurat opisywany model BLAZE, odsyłamy do strony produkty, gdzie poznacie też szerszą specyfikację techniczną – gogle Tripout Optics model Blaze.