Marka INTRUZ przyzwyczaiła już nas do bardzo dobrych i przemyślanych kolekcji. Kolejna, a w zasadzie jej pierwsza część, która niedawno ujrzała światło dzienne, również szczególnie przypadła nam do gustu. Całość zainspirowana poematem Williama Ernesta Henley’a jest sygnowana jego tytułem. Invictus składa się czarnej kurtki, kilku bluz, czapek oraz spodni i koszulek. Ubrania z nadrukami, za którymi niejednokrotnie kryje się jakieś przesłanie mogące kierować nami bądź wyrażać nas na co dzień.
Nam szczególnie wpadł w oko longsleeve z napisem na klacie „serenity”. Ciemniejsze zakończenie rękawów daje fajny efekt, a sam nadruk delikatnie ubarwia całość czarno szarego ubrania. Na zdjęciach zrobionych przez Pawła Dziurzyńskiego widać je w połączeniu z jeansami, ale muszą równie dobrze wyglądać z chinosami. Dla nas totalne „must have” jesiennych zakupów.