Jakże jesteśmy szczęśliwi, że po wywiadzie z człowiekiem odpowiedzialnym za markę Raven Skateboards (zobacz tutaj), mamy kolejną okazję do krótkiej rozmowy z kimś, kto również w 100% poświęca się swojej zajawce, jaką jest deskorolka. Kimś, kto totalnie odsuwa się od streetwearu, chodzi w czym popadnie (wszystkie firmy, które robią skaterzy dla skaterów), a przede wszystkim spełnia swoje marzenia, postanawiając, że deski będzie wykonywał własnoręcznie! Bardzo zachęcamy do sprawdzenia wywiadu z Mateuszem Gmysem, człowiekiem, który stoi za 100% skateboardową marką – NIBIRU SKATEBOARDS.
Cześć Mateusz! Zacznijmy od tego, co zawsze ciekawi naszą redakcję. Pierwszy nasz kontakt miał miejsce już jakiś czas temu, a my jesteśmy ciekawi, czy wcześniej znałeś już Poldona i czy mimo Twojej stu procentowej zajawki na deskorolkę, udaje Ci się czasem coś ciekawego u nas znaleźć?
Mateusz: Cześć Aloha Herfisk przybysze!!! Nie, wcześniej Was nie znałem ani o Was nie słyszałem.
Ok, to akurat dla nas zdecydowanie zrozumiałe. No, ale czy można się dziwić, skoro ktoś taki jak Ty, spędził na deskorolce już ponad 20 lat? Tym bardziej cieszy nas fakt, że możemy dzisiaj podpytać o początki Twojej marki. Ale spróbujmy nieco inaczej – gdyby nie NIBIRU i własny projekt, czym zajmowałby się teraz Mateusz Gmys?
Magdalena Wójkiewicz @canishumanus
Mateusz: No tak z deskorolką jestem związany od 1996 roku :) Powiem tak, gdyby nie Nibiru Skateboards pewnie jeździłbym na desce, grał w kapeli hc punk Endless Desire, w której aktualnie jestem wokalistą od 12 lat i układał bym kostkę brukową, pracował gdzieś na budowie lub pomagał Ojcu.
Dobra już dobra. Wróćmy zatem do deskorolki i zacznijmy o konkretach. NIBIRU powstało, jak dobrze pamiętamy, ponad 2 lata temu. Gdybyś mógł porównać swoje początki z tym, co udało Ci się osiągnąć w dziedzinie wytwarzania blatów, to gdzie widzisz dzisiaj największe różnice?
Mateusz: Wszystko idzie do przodu nigdy do tyłu i zawsze może być tylko lepiej nigdy gorzej! Cały czas inwestuje i się rozwijam. Na początku były bardzo grube deski i mały concave. Natomiast teraz deski są jak należy, grubość odpowiednia, medium / high concave i przede wszystkim sama estetyka wykonania każdego blatu z osobna level UP! Niebawem wlatuje kolorowa warstwa środkowa deski ponieważ opracowałem fajną technikę barwienia forniru przez co blaty będą ciekawiej się prezentowały. Człowiek uczy się całe życie i wiem że ja do końca mojego będę się uczył i robił to co robię!
Magdalena Wójkiewicz @canishumanus
Wiemy, że od początku swojej działalności, trzymasz się kilku kluczowych zasad, m.in. „dont do it.
suport skater owned”. W Polsce panuje trend, że z podobnego hobby nie da się żyć, a popularność sportów ekstremalnych jest wciąż bardzo mała. Jak udaje Ci się być ciągle zgodnym ze swoją zajawką, prowadzić biznes i zarabiać dzięki niemu na życie?
Mateusz: Ja po prostu jestem prawdziwy. Nibiru Skateboards to zero ściemy i pozerki to 100% skateboarding. Każda z moich desek jest robiona przeze mnie i w każdą z nich wkładam szczyptę samego siebie szczyptę mojej duszy.
Ludzie zaczynają wracać do korzeni skateboardingu i doceniać to, że ktoś robi coś sam handmade. Najważniejsze jest być pewnym siebie, być zdeterminowanym i dążyć do założonych sobie celów bez względu na wszystko.
Pamiętajcie! Wspierajcie firmy prowadzone przez skateboarderów dla skaterów dzięki temu wszystko działa jak należy, wspierajcie lokalne skateshopy, wspierajcie lokalne firmy deskorolkowe!!!
Rafał Groth @grafal
Wszystko spoko, ale czy nie kusi Cię na przykład stworzenie linii ubrań (choćby koszulek) dla fanów Twojej marki i wyznawców teorii o istniejącej planecie NIBIRU?
Mateusz: Co sezon wlatują koszulki które rozchodzą się w mgnieniu oka . Na zimę mieliśmy oryginalne szyte dla Nibiru Skateboards „Old Reptilian Head” bluzy, także w tym kierunku też uderzam (kilka sztuk dla mniejszych ludzi zostało). Możecie się spodziewać coraz częściej koszulek, bluz i czapek Nibiru! W maju nowa seria koszulek i nie tylko :)
Jesteś 100% skateboarderem, oddajesz się w całości deskorolce i odbijasz od czegokolwiek, co nie jest z nią związane. Zdradź nam swój sekret – jak udaje Ci się pogodzić pasję, biznes z życiem codziennym (rodzinę, pierdyriald obowiązków itd.)?
Mateusz: Całe szczęście mam super kobietę – Magdalenę, która jest mega wyrozumiała, nieprawdopodobnie się cieszy z mojej pasji i motywuje do działania. Co prawda urodził się nam właśnie cudowny synek Wilko i mam mniej czasu na skateboarding, ale zawsze uda się znaleźć kilka godzin w tygodniu, aby pośmigać na streecie czy też naszej krytej Planet Ramp, którą sami z kilkoma kolegami wybudowaliśmy w Złotowie dla lokalnych skateboarderów i gości z odległych zakątków galaktyki. Pracuje 24h – moja głowa to skateboarding, a skateboarding jest moją głową.
No to przy okazji, gratulujemy zatem powiększającej się familii i mamy nadzieję, że młody również będzie podzielał taty pasję. Teraz dla Ciebie pewnie cięższy okres i to nie tylko przez nieprzespane noce, ale także przez aurę za oknami. Co prawda nie mamy zasp, jak za dawnych czasów, ale pracy jest chyba mniej? Czym uzupełniasz lukę poza sezonem?
Mateusz: Też mam taką nadzieję. Już teraz w każdej wolnej chwili oglądamy razem skate video. Pracy jest zawsze tyle samo :) deski są prasowane cały czas, zamówień czasami więcej czasami mniej ale na pewno nie tyle co w sezonie hehehehhehe.
Nie tracę czasu i cały czas działam. Jak nie na warsztacie to w domu. Myślę nad kolejnymi grafikami, wymyślam i kreślę nowe kształty desek ogólnie dużo wizji!!! Inwestycje, reklama itp.
Rafał Groth @grafal
Wróćmy jeszcze do tematu urodzin, ponieważ pod koniec zeszłego roku skończyłeś 32 lata. Czego sobie życzyłeś? Czy wszystkie marzenia związane z deskorolką zostały już spełnione?
Mateusz: Najważniejsze szczęście w rodzinie i zdrowie! Marzenia związane z deskorolką z młodzieńczych lat oczywiście że tak!!!! Sam robię deski, mamy własną krytą rampę PLANET RAMP!!!
Wszystko przede mną! Marzeń tyle ile wizji, wizji tyle ile marzeń. W życiu można osiągnąć wszystko tylko trzeba bardzo tego chcieć!!!
Przyznam, że za małolata marzyłem o byciu skateboarderem. Godzinami grywałem w Tony’ego Hawka, nocami oglądałem nagrywki na Extreme Sport Channel, ale do tej pory tak naprawdę nie rozpocząłem jeszcze przygody z deskorolką. Myślisz, że dla 30 latka nie jest jeszcze za późno? Co Twoim zdaniem starsza wiekiem osoba może odkryć w deskorolce, czego np. małolaty nie zawsze ogarniają?
Mateusz: Nigdy ale to przenigdy nie jest za późno na skateboarding. Obojętne ile ma się lat!!! Tu nie chodzi o triki, o ciuchy, o to czy w tydzień nauczysz się ollie, czy w rok. Tu chodzi o to, że jeśli tylko poczujesz, że chciałbyś spróbować jeździć na desce – to bez wahania to rób!
Skateboarding to nie sport, skateboarding to życie, to niezapomniane chwile, w których człowiek uświadamia sobie, że można być wolnym i zapomnieć o problemach. W deskorolce chodzi o kreatywność – jeśli wcześniej nie byłeś zbyt kreatywny, to ona na pewno z ciebie ją wyciągnie! Skateboarding jest dla każdego, bez względu na wiek!!!
Rafał Groth @grafal
Cóż, zdecydowanie zarażasz zajawką i oby tak dalej. Na koniec mam jeszcze jedno pytanko – czytywałem kiedyś legendarną już gazetę „Ślizg”. Możliwe, że Cię w niej widziałem? :)
Mateusz: Nie, nigdy nie byłem w Ślizgu, ale miałem chyba wszystkie. Zawsze wycinałem z nich co tylko się da i obklejałem cały pokój łącznie z sufitem :)
No dobra to teraz czas na kilka słów od Ciebie i pozdrowienia!
Mateusz: W tym roku nowe kształty desek, nowe grafiki m.in. od Emila Dera i japońskiego artysty @suketoku666 – takie, że buty spadają! Koszulki, bluzy itp., także śledźcie nas na fb, insta i odpalajcie naszą nową stronę nibiru-skateboards.com
Raz jeszcze to powiem: jeśli coś kochasz, to to rób bez względu na wszystko, jeśli nie jesteś pewien – to rezygnuj!!!
Wielkie dzięki za zainteresowanie tym co robię i za wywiad! Pokój dla was i dużo pozytywnej galaktycznej energii ode mnie i całego teamu Nibiru Skateboards!!! Herfisk!